Pozdrawiam!
Opowiem Wam pewne zdarzenie sprzed kilkunastu lat jakie przytrafiło się mojemu znajomemu:
miał wtedy około 10 może 12 lat, postanowił pomalować swój podniszczony rower. Usłyszał od znajomych, że starą farbę nalepiej usunąć przez opalenie jej, na przykład w ognisku.
Jak usłyszał, tak zrobił; rozpalił ognisko, a kiedy wydawało mu się, że płomień jest już wystarczająco wielki, położył na nim rower.
No cóż, farba się opaliła nawet dość dokładnie, tylko... koledzy nie powiedzieli mu, że przed włożeniem roweru do ognia należy najpierw... odkręcić koła!
Dlaczego o tym wspominam?
Bo zanim zabrałem się do budowy mojego modelu dość dużo pooglądałem podobnych budów w sieci (n.b. Pinty jest tam jak na lekarstwo), podziwiałem fotki, czytałem opisy. Dla "starych" wyjadaczy niektóre sprawy są oczywiste. Tak jak dla przeciętnego użytkownika komputera określenie: "skopiuj tę dyskietkę na pulpit" jest jasne i nie wymaga objaśnień. A powiedz to samo zdanie nowicjuszowi, który dopiero potrafi włączyć komputer i kliknąć na ikonkę z ulubioną grą.
Zupełnie identyczna jest moja sytuacja; przeczytałem podpis pod fotką: "poszywanie kadłuba", a na fotce kilka listewek równiutko leżących na pięknych wręgach i dociśniętych do tychże wręg. Jakież to proste!
No i widać na moim modelu jakie to jest proste
Dlaczego nie zrobiłem modelu na wręgach tylko na bloku drewna? Bo o modelu blokowym przeczytałem w "elementarzu" chyba p. Ciesielskiego. Wydawało mi się to do opanowania, tym bardziej, że nawet nie miałem (nadal nie mam) narzędzia do wycinania wręg (wyrznarka, którą mam tak mi masakruje drewno, że na pewno nie nadaje się dla celów modelarskich).
Kolejna sprawa; rodzaj drewna. Czytałem, że m. in. nadaje się do tych prac jesion, a ponieważ akurat to drewno mam w wystarczających ilościach, więc go wykorzystałem. Pokład wyłożyłem brzozą, o której też czytałem, a jej zapas miałem w domu.
Po co to wszystko piszę?
Bo to nie jest tak, że bez przygotowania się ruszyłem na "głębokie wody". Ale sami rozumiecie, że przejrzenie całego materiału w tej dziedzinie (zresztą w każdej dziedzinie) dostępnego w sieci jest niemożliwe. Systematycznie przeglądam kolejne relacje z budowy modeli na
www.modelarstwo.org oraz na kodze, i codziennie dowiaduję się nowych rzeczy. Ale chęć budowy czegoś własnego nie pozwalała mi czekać, aż przeczytam wszystko.
Podejrzewam, że i tak w całym internecie nie znajdę takiej informacji: przed włożeniem roweru do ognia w celu opalenia starej farby, pamiętaj, że należy odkręcić koła!
Ale i tak dziękuję, że ktoś jednak te moje starania obserwuje i poświęcił czas aby wyrazić swiją opinię.