Witam. Związku z kampanią wrześniową nie miałem zbytnio czasu na modelowanie, ale to nie oznacza, że z MiGiem nic się nie działo. Na model poszedł gloss, kalki (może tego tak nie widać na zdjęciach, ale było ich około 150, trzy wieczorki zleciały). Złoszowałem spód. Jutro to będę wycierał i gdzieniegdzie poprawiał. Tak to wygląda:
A różnie. Patyczkiem higienicznym, pędzelkiem, palcem. Jak coś mocniej przyschnie to zwilżonym patyczkiem/pędzlem w benzynie do zapalniczek, white spiricie czy innym wynalazku.
Stan na dzisiaj. W ruch pójdą teraz farby olejne i pigmenty. Porobię wycieki i gdzieniegdzie jakieś przebarwienia. Z osłoną dyszy trzeba się jeszcze pobawić.