Czołżki dostały kolory. Kamo malowane z ręki. Po ciężkich bojach z przywróceniem do życia psikacza ( tak to jest jak się tylko przepłukiwało aero po malowaniu..) i próbie przypomnienia sobie jak się to w ogóle używa... Kamuflaż umiarkowanie przypomina ten wprowadzony 1937 roku. Trzonki łopat są do poprawek malarskich (przyciemnić je muszę i zróżnicować). Kolory to Hataka seria Orange zestaw dedykowany do Polskiej broni pancernej. Wydaje mi się, że oliwkowo-zielony jest za jasny i za bardzo przypomina Olivegrun 1943...