Forum PWM

Wysłany: **Sob Sie 14, 2010 8:01 pm**

Tak Spitfire wyglądał przed kretowaniem:
Przed polerowaniem lakieru (podczas schnięcia osiadł na nim kurz)

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
I po polerowaniu:

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
I zachorował :twisted:

:

Uploaded with ImageShack.us
Stan z wczoraj:
Sklejony wstępnie poszpachlowany i pomalowany częściowo podkładem za który posłużyła farba Navy Blue (m) pactry jest to dość ciekawa farba taka jak kameleon z odległości to granatowy a z bliska i jak na nią poświeci się to zmienia kolor na fioletowo

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Dół wydawał mi się idealny do malowania więc go prysnąłem:

Uploaded with ImageShack.us
i zbliżenie na zakończenie skrzydeł:

Uploaded with ImageShack.us
Jest delikatna fałda na boku ale dziś ją usunąłem i prysnąłem cały dół drugą warstwą zdjęcia nie mam jutro postaram się cyknąć ;o)

I hurricane:

Uploaded with ImageShack.us
Dół który dziś już odpowiednio wyprofilowałem ;o)

Uploaded with ImageShack.us
:roll:

Wysłany: **Czw Sie 19, 2010 6:39 pm**

"Żyrafa" prawie skończona malarsko

jeszcze drobne zaokrąglenie niektórych plam bezbarwny gloss i kalki

.Ale projekt spitfira muszę zawiesić na czas nieznany (oczekuję na odpowiedź od Slavy w sprawie kalek ;o)

) Złośnica po położeniu RAF middle stone, flat light blue i po skończonym maskowaniu (muszę zrobić fotki z military brown ale to jak skończę poprawiać ;o)

)

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Myślałem że wystarczy przyciemnić tą farbę ale kolor z wieczka ma niewiele wspólnego z tym co jest w środku

Uploaded with ImageShack.us
Hippis plane :twisted:

:

Uploaded with ImageShack.us
I zamaskowany:

Uploaded with ImageShack.us
Czas podgonić hurricana :roll:

Wysłany: **Czw Sie 26, 2010 10:10 pm**

Hurricane pomalowany

Jestem bardzo zadowolony z efektu muszę poprawić tylko jedną plamę (tą za owiewką) bo jest za mała reszta wydaje mi się oki ;o)

więc go tak pozostawię. Jutro przy dobrych wiatrach wrzucę na niego sido i kalki główne czyli znaki RAFu kody literowe i numer seryjny, napisy eksploatacyjne następnego dnia po głównych

:
I tak pokolei etapy malowania:
Pierwsze podkład z pale green na całą maszynę następnie "zebra"

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
I RAF Sky type S:

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Następnie na górne i boczne powierzchnie wrzuciłem RAF Dark Earth :

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
I zamaskowany:

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Następny przystanek to pomalowanie RAF dark green. Po zdjęciu masek prezentuje się następująco (model z zewnątrz całościowo malowany Pactrami):

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Niestety był drobny wypadek przy pracy i model raczej nie będzie miał kręcącego się śmigiłka :evil:

Maskol za mocno przwarł do kołpaka śmigła i podczas ściągania go wyrwał śmigło z walca przytrzymującego go od wewnątrz :cry:

-śmigiełko odpadło ale maskol nie zerwał z niego farby to drobne posieszenie

Wobez zaistniałej sytuacji nasuwa siępytanie: co z tym fantem zrobić :?:

Myśląłem by wkleić to śmigło. Na 100% NIE BĘDĘ ODKLEJAŁ RZADNYCH CZĘŚĆI tylko po to by kręciło się śmigło :roll:

Podoba się :roll:

Wysłany: **Pią Sie 27, 2010 7:25 am**

Co zrobić jeśli złamało się / odpadło od kadłuba śmigło? Jest na to prosty sposób, kilka razy przeze mnie przetestowany:

W miejscu mocowania śmigła w kadłubie wiercisz większy otwór i dopasowujesz do niego niewielki cylinder (czyli walec z dziurą w środku).

Trzeba pamiętać, aby wywiercony otwór był dokładnie w osi śmigła, czyli najłatwiej po prostu rozwiercić otworek już istniejący, oraz żeby cylinderek też miał otwór dokładnie w środku - w przeciwnym wypadku śmigło po całej operacji będzie zamocowane źle.

Następnie do cylindra dopasowujesz "wał" śmigła tak, aby nie było luzów. Jeżeli wał jest złamany - dorabiasz sobie nowy z kawałka plastiku i dopasowujesz do średnicy cylindra.

Jeżeli śmigło obraca się w cylinderku bez zbędnego tarcia i bez luzów - możesz zablokować śmigło w cylindrze tak jak to się robi z mocowaniem śmigła w modelu (czyli na końcówkę wału śmigła naklejasz płaskie kółko z dopasowanym do wału otworem lub na gorąco topisz końcówkę wału tak, aby całe śmigło nie mogło już z cylindra wypaść).

Teraz cylinder z zamocowanym śmigłem wkładasz "na sucho" w otwór w modelu i sprawdzasz, czy wszystko pasuje (przede wszystkim czy śmigło będzie w osi). Jeśli wszystko gra - wklejasz cylinder w otwór i gotowe! Pamiętać tylko trzeba, aby nadmiar kleju nie dostał się pomiędzy wał śmigła i cylinder, bo cała praca na nic.

Mam nadzieję, że napisałem to w miarę zrozumiale i że moje prymitywne rysunki w Paincie są w miare czytelne - to naprawdę bardzo proste, choć wymaga nieco precyzji... Ale zobaczyć swój model z ponownie kręcącym się śmigiełkiem - bezcenne!!! ;o)

Pozdrawiam

Wysłany: **Sob Sie 28, 2010 3:40 pm**

Matko Boska ! :shock:

Coś strasznego! Przejrzałem wszystkie zdjęcia i aż mnie oczy bolą...
Chłopie, zainwestuj w końcu w sprzęt, narzędzia, materiały bo od tego co tu wyprawiasz to aż mi słabo... Maskowanie taśmą papierową do ścian, czy sufitów ? :shock:

Może części z ramek wycinasz tasakiem ? Zainwestuj też w nowe farby... Humbrolami malowało się 10 czy więcej lat temu. Wiem, że to wszystko trochę kosztuje, ale myślę że jednak warto...

Druga sprawa to skończ z tą walorką. Koszmar po prostu. Naucz się robić czyste modele, prosto z pudła! Kratownice wewnątrz kadłuba z rozciągniętych patyczków nad świeczką? Czemu nie?! Tylko żeby chociaż miały wszystkie tą samą średnicę. Wytnij, sklej, wyszpachluj, wyszlifuj i pomaluj! Bez pier... niczenia..

Wysłany: **Sob Sie 28, 2010 7:33 pm**

Kratownice są zrobione z jednakowej średnicy patyczków plastikowych (d=0.7mm). Do wycinania i obróbki elementów używam zestawu Italeri oraz zestawu nożyków precyzujnych. Humbrolami maluję TYLKO i wyłącznie żółte końcówki śmigła. Model w 90% malowany Pactrami, a drobne elementy emaliami Model Mastera.
Powoli przerzucam się na emalie MM. Odnoścnie taśmy, miseczek do mieszania farby, nowych pipet, pędzelków jestem w trakcie kupowania :roll:

Wysłany: **Sob Sie 28, 2010 7:42 pm**

Kuba Galicki napisał(a):... Humbrolami malowało się 10 czy więcej lat temu.

Tu kolego Kubo G. przesadziłeś. Gunzowym szowinistom mówię stanowcze "NIE". Nie, żeby Humbrole to jakiś cud, ale parę rzeczy wymalowałem tym "szajsem" i do śmieci nie wyrzuciłem. ;o)

Co do reszty mogę się zgodzić, acz nie od razu Kraków... itd., itp.

Wysłany: **Nie Sie 29, 2010 10:41 am**

traczyk napisał(a):
Kuba Galicki napisał(a):... Humbrolami malowało się 10 czy więcej lat temu.

Tu kolego Kubo G. przesadziłeś. Gunzowym szowinistom mówię stanowcze "NIE". Nie, żeby Humbrole to jakiś cud, ale parę rzeczy wymalowałem tym "szajsem" i do śmieci nie wyrzuciłem. Co do reszty mogę się zgodzić, acz nie od razu Kraków... itd., itp.

Pactra i MM też dają radę - używam prawie wyłącznie tego.
Kuba - nie zgadzam się tym razem z ani jednym Twoim słowem. Co jest złego w próbach waloryzacji podejmowanych przez Jakuba - czy nie jest lepiej z modelu na model? - JEST. W czym droga taśma Tamiyi jest lepsza do maskowania dużych powierzchni kamuflażu od taniej taśmy malarskiej? - W NICZYM. Problemem Jakuba nie są braki sprzętowe, ale skłonność do chadzania na skróty i brak cierpliwości. Ja akurat to rozumiem, bo też mam z tym problem, chociaż przydałoby się to przezwyciężyć. Jeśli w coś bym inwestował to w modele lepszej jakości. Hurry miałby szanse być dobry gdyby nie te obrzydliwe nity. Spitfire jest po prostu niestarannie sklejony i źle wyszpachlowany/wyszlifowany.
Jakub i przestań pacać suchym pędzlem te ślady eksplaatacji, bo popsuło to cały efekt niezłego malowania hurricane'a.

Wysłany: **Nie Sie 29, 2010 11:21 am**

I tak Hurricane dostrał kalkomanie. Te na skrzydłach nie podobają mi się :roll:

ze względu na nity. Co do tych odrapań to też nie jestem przekonay

i usunę je dzisiaj (zamaluję) Z dużymi kalkami nie było problemu jedynie jedno R sprawiło mi go trochę, ale jakoś go wymęczyłem ;o)

Zaraz pomaluję go sido po raz kolejny i zacznę nakładać napisy eksploatacyjne ;o)

, ale to po opiniach na temat kalek (wydaje mi się że numery seryjne się zrebrzą ale delikatnie choć nie jestem pewny

)
Aa pęknięcie z przodu kadłubu muszę też usunąć (jakoś skleić [podczas przymiarki śmigła pęknął :evil:

])

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Odnoścnie narzędzi:

Uploaded with ImageShack.us

Ps. O którego Spitfira chodzi Mk Ia czy o LF Vb :roll:

Uploaded with ImageShack.us
Ps.2 To model który będę robił po Hurricanie i myślę że uda mi się go zrobić poprawnie bez waloryzacji, której w nim nie planuję podobnie jak w następnym (Dessault Rafale B HB1/72) ;o)

Wysłany: **Nie Sie 29, 2010 12:12 pm**

Jakub. Dobrze żarło i zdechło :cry:

Kalki na mat kładłeś? O ile nie mam przekonania do niektórych gadżetów, to płyny do kalkomanii uważam za rzecz nieodzowną. Na tych nitach bez seta i sola tudzież ich odpowiedników nie było szans. Dlaczego uparcie kłądziesz kalki mimo braku połysku lakieru?. Już była mowa (nie raz) o tym, że nie chodzi o to czy połysk osiągniesz sidoluxem, lakierem czy polerowaniem. Idzie o to aby powietrze nie zostawało między kalką a farbą - na macie tego nie uzyskasz. Wszystkie kalki się srebrzą. Jakub - nie spiesz się :!:

PS Oba spity są "niedorobione" - miałem na myśli pasowanie maski silnika i spodu kadłuba w Italerce.

Nie maluj sidoluxem bo będzie już pozamiatane, a tak może jeszcze coś można poprawić.

Wysłany: **Nie Sie 29, 2010 12:18 pm**

To w takim razie mam skopany sidolux :evil:

Malowałem nim model kilkanaście razy (pół zbiorniczka w aerografie na niego wypsikałem) i nic :cry:

Do kalek używałem seta i sola.
Proszę polećcie jakiś lepszy lakier bo gloss z Humbrola też nie daje rady :cry:

Postaram się je "wbić" by nie było srebrzenia. Może się uda - oby bo jak nie to kolejny skopany model kalkami :cry:

Wysłany: **Nie Sie 29, 2010 12:47 pm**

Jakub Chowaniec napisał(a):Proszę polećcie jakiś lepszy lakier bo gloss z Humbrola też nie daje rady Postaram się je "wbić" by nie było srebrzenia. Może się uda - oby bo jak nie to kolejny skopany model kalkami

MICROSCALE - wszystkie trzy są nieodzowne Gloss, Satin i Flat. Pod kalki oczywiście Gloss. To są akryle, ale specyficzne. Rozcieńcza się je wyłącznie wodą lub alkoholem etylowym. ŻADNYCH THINERÓW do akryli (Wamodów, Gunze itp.) bo się zetnie i będziesz miał kisiel. Dobrze rozmieszać w buteleczce (żeby nie było osadu na spodzie), dość mocno rozcieńczyć i kilka cienkich warstw. Schnie ok 2 godzin, ale można dotykać po kilkunastu minutach. Podczas malowania i schnięcia unikać kurzu. Nie suszyć suszarką, bo zbyt grubo położone warstwy mogą spękać. Medium i Flat do końcowego werniksu. Gloss pod kalki i washe, wetheringi itp. zabawy.

Wysłany: **Nie Sie 29, 2010 7:09 pm**

Myślę że udało mi się usunąć większość srebrzeń

Pozostały tylko numery seryjne, ale jeszcze jutro je będę "reperował". Wobec zaistniałej sytuacji-posypania się jednego R wymienię oba ale dopiero po położeniu DOBREGO lakieru typu gloss ;o)

a poprawki malarskie może jutro (usunięcie niby zdrapań)

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
I widok z 10 cm:

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Inna perspektywa:

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Znalazłem w necie oryginalne zdjęcie tego samolotu:

Uploaded with ImageShack.us

Wysłany: **Pon Wrz 13, 2010 6:11 pm**

Hurricane dostał 2 warstwy glossu humbrola, ale nałożę jeszcze jedną i nakładam kalki (napisy eksploatacyjne)

Uploaded with ImageShack.us

Wysłany: **Sob Wrz 25, 2010 7:46 pm**

Hurricane dostał wszystkie kalki

jutro położęjeszcze jedną warstwę glossu i robię wash, odymienia i okopcenia i kończę

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us\

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
:roll:

Forum PWM

[BoB]Miniprojekt RAF 1939/'45 1/72