Wprawdzie wg daty projekt już jakby się skończył ale skoro pare osób pokazuje swoje prace to i ja pokażę
Spitfire Mk.9 Italeri 1:72, docelowo któryś z ZX Skalskiego. W temacie jestem w sumie laikiem a i czasu na klejenie obecnie niewiele, dlatego teraz jadę go już spudła.
Lekka wariacja na temat w kabinie, bo było pustawo. Wiem, że łom nie powinien być czerwony

Model ogólnie znany więc nie będę się rozpisywał, równie męczący jak inne Italki.
Zaporowe jest miejsce styku doklejanego przodu kadłuba z krawędzią natarcia skrzydeł. U mnie były szparska 1x2 mm. Wyciągnąłem na gorąco plastikowe kliny, wkleiłem na CA, odciąłem, opiłowałem. Doklejane końcówki skrzydeł równie perfidne, zrobił mi się schodek. Najwięcej roboty miałem z łączeniem kadłuba ze skrzydłami na spodzie - u mnie ta część skrzydeł była wygięta i kompletnie odstawała od kadłuba.
Większość linii przejechana igłą, wypukłe nity ponawiercane na wklęsłe. W majowy weekend powinienem zacząć ostre malungi.
Tyle gadania, teraz parę zdjęć.
